poniedziałek, 21 września 2015

#spf #50 #ochrona #przez #cały #rok :)

Witam wszystkich :)

Kochane wiem, że upalne dni już za nami i zaraz przyjdzie pora wskakiwać w zimowe kurtki, czapki i szaliki, ale pamiętajcie o ochronie przed promieniami UV nawet w chłodniejsze dni, taką ochronę powinno się stosować cały rok:)

Szczególnie jeżeli chodzi o twarz, szyję oraz dekolt - w tych miejscach skóra najszybciej się starzeje, a każdy doskonale wie jak promienie słoneczne mogą przyspieszyć ten proces. Od promieni UV powstać mogą również wszelkiego rodzaju przebarwienia. Ja codziennie rano po oczyszczeniu buźki nakładam na nią filtr od jakiegoś czasu jest to, aż SPF 50. Dopiero wtedy czuję, że mam wystarczającą ochronę.

Kiedyś filtr kojarzył się z czymś ciężkim i pozostawiającym tłusty film ;) Na szczęście to już przeszłość i na rynku możemy znaleźć nawet filtry matujące do cery mieszanej lub tłustej. Zostałam szczęśliwą posiadaczką jednego z nich i jest bardzo zadowolona, ponieważ taki produkt zapewnia mi ochronę oraz odpowiednie przygotowanie cery do nakładania makijażu. Czego chcieć więcej?
Moim ulubionem produktem tego typu jest:

Vichy, Capital Soleil, Emulsion Anti-Brillance Toucher Sec SPF 50 - Matująca emulsja do twarzy SPF 50



vichy.jpg
Cena: Zapłaciłam 41,99 złotych.

Dostępność: O dziwo w moim mieście ciężko było go dostać. Kupiłam go dopiero na zamówienie w jednej z aptek. Przy okazji dostałam dwie małe próbki z Biodermy:)

Opis producenta:
Najlepsza ochrona słoneczna na poziomie komórek macierzystych do każdego typu skóry. Zawiera wzmocniony system opatentowanych filtrów z Mexorylem® XL. Vichy połączyło tu uzupełniające się filtry aby uzyskać optymalne spektrum pochłaniania promieni UVA (krótkich i długich), UVB oraz technologię szczelnej i fotostabilnej ochrony. DHC to antyoksydant pochodzenia roślinnego, który hroni komórki naskórka przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Dzięki nim emulsja zapewnia optymalną ochronę skóry przed promieniowaniem, ochronę komórek macierzystych i pro-regeneracyjnych, zapobiega poparzeniom skóry oraz uszkodzeniom naskórka powstałym w wyniku długotrwałego działania słońca.
Formuła tworzy efekt bibuły matującej. Jest niedostrzegalna, a jednocześnie działa skutecznie na skórę mieszana i tłustą. Skóra pozostaje sucha, miękka i idealnie matowana na dłużej. Delikatna mleczna konsystencja szybko się wchłania, nie klei i nie pozostawia tłustej warstwy.
Produkt hipoalergiczny. Testowany na skórze wrażliwej pod kontrolą dermatologiczną. Nie zawiera parabenu.
Stosować obficie i często ponawiać aplikację w ciągu dnia. Deklarowana ochrona UVA/UVB jest osiągana przy ilości filtra 2 mg/1 cm2 skóry (czyli minimum 1-1,25 ml na samą twarz; 1,5-1,8 ml na twarz i szyję; ok. 30 ml na całe ciało).

Skład: Water, Homosalate, Silica, Ethylhexyl Salicylate, Ethylhexyl Triazone, C12−15 Alkyl Benzoate, Bis−Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Drometrizole Trisiloxane, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Octocrylene, Glycerin, Pentylene Glycol, Styrene/Acrylates Copolymer, Potassium Cetyl Phosphate, Parfum / Fragrance, Caprylyl Methicone, Acrylates/C10−30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Aluminum Hydroxide, Caprylyl Glycol, Cinnamomum Cassia Bark Extract, Dimethicone, Disodium EDTA, Inulin Lauryl Carbamate, PEG−8 Laurate, Phenoxyethanol, Poterium Officinale Extract, Stearic Acid, Stearyl Alcohol, Terephthalylidene Dicamphor Sulfonic Acid, Titanium Dioxide, Tocopherol, Triethanolamine, Xanthan Gum, Zingiber Officinale Extract / Ginger Root Extract

Na razie nie będę się wypowiadać na temat składu, ponieważ dopiero zaczynam swoją drogę z poznawaniem konkretnych składników i dopóki nie będę miała większego doświadczenia nie chce nikogo wprowadzać w błąd:)

Moja opinia:
Świetna ochrona. Emulsja matująca od Vichy spełnia swoją role w 100%. Krem ma fajną, delikatną i lekką konsystencje. Dobrze się rozprowadza i daje wrażenie gładszej, matowej i złagodzonej cery. Ogromnym plusem jest to, że bardzo dobrze współgra z różnego rodzaju podkładami oraz pudrami:) Nie roluję się! Dość szybko się wchłania. Po zastosowaniu wydaję mi się, że buźka rzeczywiście dłużej utrzymuje mat. Krem uważam za wydajny, niewielka ilość starczy na pokrycie twarzy, szyi i dekoltu. Troszkę się bieli na twarzy, ale dla mnie to nie problem, ponieważ po nałożeniu make up nie da się tego zauważyć. Nie tworzy plam. Jest świetną ochroną, kremem matującym oraz bazą pod makijaż w jednym :) Pozostanę przy nim na długo!

A Wy jak chronicie swoje buźki przed promieniami UV oraz UVB? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz