czwartek, 21 stycznia 2016

#ujędrniamy #brzuchy #do #lata

HEJKA!

Jak tam postanowienia noworoczne? Trzymacie się swoich wytycznych? :)
Ja obiecałam sobie wiele rzeczy, natomiast jedną z podstawowych kwestii wyznaczonych
przeze mnie jest jędrny, smukły i lekko wyrzeźbiony brzuch do wakacji. Chciałabym Wam napisać kilka wskazówek jak dbam o skórę i mięśnie brzucha oraz co sprawia, że widzę najlepszy progres w tej partii mojego ciała.

1. Woda :)
Będę powtarzać to przy każdym fit wpisie, ponieważ jestem przekonana, że ma duży wpływ na wygląd skóry, nawilżenie jej od środka oraz zdrowie naszego organizmu. Dzięki piciu min. 1,5 litra wody dziennie nasza skóra będzie jędrniejsza, bardziej nawilżona, a organizm oczyszczony! Polecam pić wodę mineralna:)

2. Trening i dużo ruchu!
Nie mówię tutaj o całym dniu spędzonym na siłowni czy zajęciach fitness. Ja staram się ćwiczyć około 4-5x w tygodniu po 45 minut. Nie mam określonego harmonogramu:) Robię to na co mam ochotę! Jednego dnia jest to trening cardio plus 15 minut poświęconych na konkretną partię ciała, a drugiego dnia odpalam bieżnię i zaczynam biegać..
Jeżeli chodzi o brzuch to na początek moim zdaniem najlepsze efekty przynoszą treningi interwałowe oraz siłowe, przy których spala się największą ilość tkanki tłuszczowej. Jeżeli przy takim treningu, pamiętamy o napinaniu mięśni brzucha możemy spalić tkankę tłuszczową i się ładnie wyrzeźbić. Brzuszki są już trochę przereklamowane :p

Linki treningów, które mimo podzielonych opinii u mnie dają wspaniałe efekty i będę do nich zawsze wracać : 
*klik :)
*klik :) 
*klik :)

Oczywiście są to przykładowe treningi, możemy je zastąpić inną aktywnością fizyczna! Bieganiem, pływaniem, jazdą na rowerze :) Każda forma sportu jest dobra dla naszego zdrowia i ducha :D Endorfinki!

3. 70% sukcesu znajduje się w zdrowym odżywianiu!
Chyba każdy zna powiedzenie, że brzuch robi się w kuchni! Ja nie uznaję żadnych restrykcyjnych diet, tylko zdrowe racjonalne odżywianie na co dzień.

TAK!
*Konkretne śniadanie, które dostarczy nam energii na cały dzień to postawa!
*Jemy 5 posiłków dziennie o stałych porach co 3 godziny.
*Pijemy 1,5 litra wody dziennie.
*Spożywamy dużą ilość ryb  oraz produktów zawierających kwasy tłuszczowe OMEGA-3.
*Duża ilość warzyw w jadłospisie jest jak najbardziej ok.
*Pełnoziarniste pieczywo, makaron oraz ciemny ryż musi znaleźć się w naszym menu :)
*Ostatni posiłek jemy 2 godziny przed snem. Najlepiej, żeby składał się z białka.


NIE!
*Wieczorem rezygnujemy ze spożywania węglowodanów.
*Eliminujemy białe pieczywo, ryż oraz makaron.
*Jemy jak najmniej przetworzonych produktów oraz słodyczy.
*Odstawiamy słodkie soki oraz napoje gazowane.
*Smażenie na niezdrowych tłuszczach jest nie do przyjęcia(proponuję grillować, gotować na parze)
*Nie wierzymy w cudowne płatki fitness, owocowe jogurty typu light naładowane cukrem po brzegi.

4. Masaż szorstką rękawicą + krem ujędrniający.
Zawsze miałam problem z regularnym używaniem kremów ujędrniających na brzuch, ale ostatnio zmotywowałam się i udało mi się to zmienić. Poszperałam na moim kochanym wizażu i znalazłam świetne serum termoaktywne, które ujędrnia skórę. Odtąd regularnie robię sobie masaż brzucha szorstką rękawicą po czym nakładam owy produkt.

Eveline, Slim Extreme 4D, Arganowe termoaktywne serum wyszczuplające


Cena: Około 22zł/250ml, często można znaleźć serum na promocji i kupić za połowę ceny  .
Dostęponość: Rossmann.

Opis producenta:  
Innowacyjna kuracja antycellulitowa modelująca sylwetkę. Formuła bogata w olejek arganowy stymuluje proces spalania tkanki tłuszczowej i skutecznie redukuje cellulit. 24 - karatowe złoto, działając w synergii z bioHyaluron Slim Complex i kofeiną, skutecznie stymuluje mikrokrążenie w tkance podskórnej, usuwa gromadzące się w komórkach toksyny i kwasy tłuszczowe, w rezultacie zauważalnie likwidując cellulit. Olejek arganowy skutecznie redukuje nawet zaawansowany cellulit oraz wyraźnie zmniejsza widoczność rozstępów. BioHyaluronSlim Complex bogaty w kwas hialuronowy w połączeniu z czystym 24-karatowym złotem pozostawia na skórze delikatny film, tworząc niewidzialny gorset rozświetlający i wygładzający ciało – subtelnie mieniący się drobinkami złota. Isocell Slim stymuluje proces spalania tkanki tłuszczowej, wykazuje silne działanie wyszczuplające i modelujące sylwetkę. 

Moja opinia: 
Przed pierwszym użyciem byłam pozytywnie nastawiona do tego produktu, słyszałam bardzo dobre opinie krążące wokół całej linii tego typu kremów ujędrniających z Eveline. Nałożyłam na brzuszek grubszą warstwę nie wczytując się konkretnie jakie skutki powoduje serum. Po dwóch minutach biegłam szybko zmyć to co nałożyłam na brzuch, ponieważ piekło niemiłosiernie, także dziewczyny pierwsza rada nie przesadzajcie z ilością :D Obiecałam sobie wtedy, że nigdy więcej nie użyje tego serum i tak przeleżało dobre dwa miesiące, ale zrobiłam podejście numer 2 i okazało się, że da się przeżyć to uczucie gorąca, jeżeli nałoży się odpowiednią ilość kremu. Stosuję Eveline od dwóch tygodni regularnie. Najpierw robię konkretny masaż brzucha szorstką rękawicą z Rossmanna, a później nakładam ten produkt. Grzeje całkiem mocno, ale z czasem czuję to coraz mniej. Skóra rzeczywiście zaczyna się ujędrniać, ale tylko wtedy kiedy stosuję się do wszystkich punktów wyżej opisanych. Nie wierzcie, że leżąc cały dzień na kanapie i smarując ciało produktem ujędrniającym będziemy miały wspaniałe efekty! Tylko dzięki diecie, aktywności fizycznej i odpowiedniej pielęgnacji możemy osiągnąć to o czym marzymy. Polecam ten produkt jak najbardziej, ale tylko jako dodatek do ciężkiej pracy nad naszym ciałem. W pojedynkę ma marne szanse:)

Na koniec chciałabym Wam pokazać w jakiej aktualnie jestem formie. Wróciłam do aktywności fizycznej po dłuższej przerwie. Trochę się rozleniwiłam, ale od Nowego Roku walczę dalej o swoją figurę i nie mam zamiaru się poddać! Wakacje coraz bliżej :)





 Dziś zrób to czego innym się nie chce, a jutro będziesz miał to czego inni pragną <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz